Zdjecie zaczerpniete stad
Zakladam, ze Prezydent-Elekt nie jest szalencem, choc jest uosobieniem Ameryki buraczanej, szowinistow, nacjonalistow, sexistow. Osobiscie dziwie sie wszystkim kobietom, ktore na niego glosowaly.
Zrobi dobrze jedynie swoim kolesiom - milionerom z Partii Republikanskiej. Daleko bedzie mu do zwyklego Smith'a.
Obym sie pomylila...
*Krolowa mowi: niech to wyglada na wypadek
nie mylisz się,niestety...co za koszmarny chichot losu - totalny rasista prezydentem Ameryki !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ulka
A tak nota bene, to myślę, że przedziwny system głosowania przyjęto w USA, te głosy elektorskie to chyba jakieś nieporozumienie. Hilary zdobyła więcej głosów Amerykanów, a jednak przegrała wybory... A co do Trumpa, dziwię się jak można było na kogoś takiego głosować... Przecież to człowiek bez kręgosłupa moralnego, seksista i nacjonalista... A przy tym prostak, który tak naprawdę w d...e ma sprawy amerykańskiego społeczenstwa. Amerykanie oszaleli... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokladnie, podobne zdanie mam i ja:)
UsuńGlosy Elektoratu to wieksze zamieszanie i zagmatwanie, zeby kontrolowac wybory dajac pozory demokracji :)