Dwa malzenstwa. Dwa rozwody. Czworo dzieci.
Juz emeryt (straznik wiezienny), ktory dorabia w firmie brata.
Ma kase, tylko szkoda. Waletuje wiec w domu Ojca-staruszka, kiedy kolejna dziewczyna rozpozna i wyrzuci go ze swojego domu.
Rozpozna umilowanie do alkoholu.
Panowie, ogarnijcie sie!
No tak, lepiej waletowac niz miec cos swojego.
OdpowiedzUsuńEch...
Taki paskudny charakter, z daleka od takich...
OdpowiedzUsuńwpisałam zasady zabawy w kolejnym wpisie, zapraszam do czytania
OdpowiedzUsuń