1

1

środa, 12 września 2012

Zapachnialo jesienia.

Protestuje!
Idzie jesien.
Udawalam,ze nie widze zmieniajacych sie barw na drzewach, ze nie wiem, co to takie biale, geste i rozlane po ulicach poranna pora, ze jest mi cieplo, mimo, ze dostaje trzesawki w T-shircie, krotkiej spodnicy i klapkach... nie wiem, o co w tym wszystkim biega.

Az wczoraj, wieczorowa pora zapachnialo mi jesienia.
Nie wiem, jak ten zapach mnie tu znalazl: mix pieczonych ziemniakow, palonych badyli ziemniaczanych, chrustu, pieczonych nad ogniem jablek.

Moze ktos rozpylal spray jakis? jesienny...
A moze tak roz...costam (rozmarzyly, rozjesiennily...) mnie hustawki. 
Uwielbiam (pewnie niedokolysana jestem czy jak).
Park jest pusty tygodniowa pora, dzieciarnia w szkole. Moge sie hustac bezkarnie:)



 
 Boisko do siatkowki byc musi, wersja plazowa.


Korty i cosik dla koszykarzy tez.




Miejsca na piknik. Jedzenie to swieta sprawa.



Oczywiscie baseball. No, bez tego tez sie nie da!


Cos dla dzieciarni mniejszej i malutkiej.



I cos dla mnie. Szereg pustych hustawek!!!



I "hustawkowe" ujecia.


A Wam czym pachnie jesien?


3 komentarze:

  1. Nie lubię jesieni i zimy, nie lubię...
    Kocham lato , nawet zimne ...

    OdpowiedzUsuń
  2. kolorowymi liśćmi, zapachem ognisk, krzykiem odlatujących ptaków.. spowolnieniem, porannymi mgłami.. lubię jesień;-)

    OdpowiedzUsuń