Wiem, ze nie ma on nic wspolnego z Ameryka.
Ale go nie da rady nie kochac, nawet na odleglosc.
Kot Dziubas na goscinnych wystepach w moim polskim domu.
Bedzie krocej o tym, gdzie go jeszcze nie bylo - a nie bylo go w piwnicy i na strychu. Salon, jadalnie, spyialnie, kuchnie, korytarze, lazienke - wszystko spenetrowal w biegu. Szkodnik jeden.
Po kociej wizycie odbywlo sie uroczyste szacowanie strat.
Facet po prostu zwariowal.
hmm, co by tu jeszcze przewrocic...
Laska, co sie gapisz? Kota nie widzialas?
Koniecznie muszą być dwa do towarzystwa :-))
OdpowiedzUsuńZajmą się sobą ,a nie innymi rzeczami.
Młody to rozrabia , później uspokoi się :-)
Uroczy ten kociak ;)
OdpowiedzUsuńgustowne czarne futerko sobie sprawiłaś muszę powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńpopołudniowoporny lipton_ER
Kot musi cos robic... a gdy mu sie nudzi, to wejdzie wszedzie i zrobi to co uwaza za stosowne w danej chwili!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith