O bajce juz bylo, to teraz z innych.
Kazdy domek to inny tytul fimu czy bajki. Jak dla mnie...
Tu wpasowalabym "Caspra" , choc pamietam, ze on wiodl zywot w jakims opuszczonym zamczysku.
A ten to nie wiem :)
Tutaj na tym wysokim tarasie brakuje tylko czarownic, ktore moglyby sloczyc z parasolkami w dloniach. Ale tytulu tego filmu nie pamietam...
Te dwa wymagaja ingerencji Kevina, on dzialam w takim remontowanym jakims w Nowym Jorku.
Albo Pipi L.
Ten tez moglby byc zamieszkany przez jakiegos sympatycznego duszka.
Te dwa zdjecia to jeden domek. Ale to juz nie bajka, skojarzyl mi sie z "Przeminelo z wiatrem", ale na pd maja wieksze tarasy i plaskie dachy. Tam im na dachach nic nie zalega. Zero sniegu.
W sumie wiele z tych domow jest opuszczonych. Albo wlasciciele juz nie zyja i toczy sie postepowanie spadkowe. Albo przebywaja gdzies pod opieka, w jakims paradise jesiennym, spokojnym i powiazanym ze staroscia.
A szkoda, bo piekne sa. Te domy. Wlascicieli nie znam.
Rzeczywiscie-domki cudenka.Moglabym w ktoryms zamieszkac.Pozdrawiam znad Baltyku.
OdpowiedzUsuńNiczego sobie, nie powiem, ale ja lubię małe domki, te wielkie kojarzą mi się z nieustającym sprzątaniem, ze stresem, którego wciąż staram się i uczę się unikać.
OdpowiedzUsuńAniu, wpadam do ciebie nie tak często jak bywało, ale jestem zapracowana po uszy. Ciągle coś się dzieje, promocje gonią. Nie widziałam cię u siebie od tygodni, mam nadzieję, że nie zapomniałaś o blogerce z którą wymieniałaś gwiazdki, cieszyłaś się ciepełkiem, urokiem morza i która razem z Tobą zachwycała się palmami.
Zaglądam do Nowego Jorku, do ciebie. Właśnie dostałam cynk, że niedługo moja książka "Czy było warto" ukaże się w NY. Oby! Trzymaj kciuki.
Przy okazji posyłam ci link z audycji w radio Chicago.
http://youtu.be/wkTMjB1hKJI
Jak masz ochotę, posłuchaj, serdecznie zapraszam.
Posyłam całe garści uśmiechów
Liliana
http://owocdecyzji.com/
Oczywiscie, ze nie zapomnialam i oczywiscie,ze zagladam. W koncu nasze wspolne gwiazdki to cos wiecej niz tylko muszle...
UsuńZ niecierpliwoscoa czekam na nowojorskie wydanie, moze bedziesz tutaj na spotkaniu, zanim wygoni mnie na Fl? To cudne by bylo.
Lapie usmiechy i sle "slowa wdziecznosci - ich ciagle za malo!"
Dzieki.
Pozdrawiam ciagle prawie bieszczadzko.
A ja lubię takie duże domy, to coś dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńJa poproszę trzeci od góry:))
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem, czy on jest for sale, ale sie zorientuje:)
UsuńA co powiesz na wersje za darmola? ale pewnie musilabys prysnac tutaj?
A w sumie z bajkami to nic nie wiadomo:)
Uwielbiam oglądać domy i podziwiam je często nie tylko pod własnym kątem. Z prezentowanych powyżej najbardziej lubię te zaniedbane, bo dają większe pole do wyobraźni. Miałbym ochotę je wyremontować.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ze te zaniedbane po remoncie dostaja drugie zycie. I czasem jest to kompletna zmaina.
UsuńPrzyjezdzaj i do roboty:)