1

1

poniedziałek, 6 listopada 2017

Cos tu nie gra - odpowiadam

Tak za jednym zamachem :)
Nie, zeby milion zapytan tudziez sugestii co nie gra.

To sniadanie syna, ktory uwaza co je, liczy kalorie i buduje miesnie. Dzieki Bogu nie dzieki sterydom.

W kazdym razie- serwowal corce mojej i mamie swojej sniadanie, a ze z rana to jakies kiepski ma rozruch. To sie zakrecil.


Zmiast keczupu na bialka z jedym zoltkiem pojechal po pancakes i bananach, gdzie lejemy syrop klonowy. 

Nie probowal takiej kombinacji.

6 komentarzy:

  1. A niech buduje te mięśnie, będzie silny :-)
    A sportowcy to liczą kalorie liczą , mam takiego młodego znajomego lepiej się zna na kaloriach niż niejedna na co się odchudza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie, wlasnie z synem obgaduje diete i radze sie co do cwiczen. Sie porobilo :)

      Usuń
  2. Jakie to smieszne, ze synowie teraz licza kalorie, oczywiscie w gore :-))) Moj nie je niczego co ma poniżej 300. Oczywiście jak najwięcej białka i węglowodanów. Podajmy sobie ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczka do Ciebie :)

      Moj syn byl zasuchinem, ktory jadl posny chleb i ziemniaki. Teraz z powodzeniem uczy sie kuchni wegetarianskiej, ktora mu niezwykle pasuje i buduje swoje miesnie. Twierdzi, ze wszystko jest kwestia wyborow, kiedy zazeram sie czekolada:) To sie nazywa swiadomosc:)

      Usuń
  3. Białka i węgle, białka i węgle...i tak na okrągło!
    Niech buduje....poczucie własnej wartości;)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń