1

1

wtorek, 31 grudnia 2013

Na ten Nowy Rok...

Zyje w jakims cholernym cyklu, zamknietym kregu czy jak?
Zaczynam sie bac 30 grudnia. Albo to cyniczny chichot Angelo albo nie wiem...
Dwoje bliskich ludzi odeszlo rok po roku 30 grudnia...
 No to telenowela jakas z zycia czy jak?
 Nie mam nastrojow noworocznych, wybaczcie...

Wszystkim zycze szampanskiej zabawy. 
Cokolwiek to znaczy. Bale, prywatki czy fotel i TV.

Szczesliwego Nowego (Jorku) Roku!!


poniedziałek, 23 grudnia 2013

Ja piernicze, Ty pierniczysz, ona pierniczy. My pierniczmy.



PYCHA!!!!








A w ramach rekolekcji... Oratorium Mesjasz G. F. Handla w Carnegie Hall w Nowym Jorku.




Tego juz opisac sie nie da, to trzeba przezyc...

WESOLYCH SWIAT!!

niedziela, 22 grudnia 2013

Boze Narodzenie na goraco czyli o tym, ze Ono jest w nas a nie u nas.



Choinki mrugajace kolorowymi swiatelkami, snieg skrzacy sie pod stopami, ludzie otuleni w czapy i kozuchy, zimno....
Takie Boze Narodzenie znalam, Tak je przez lata spedzalam, Bez wyjatku czy w Polsce czy w Nowym Jorku.

Az razu  pewnego swieta zastaly mnie na Florydzie. 
Naples- bramy raju. Poludniowo-zachodnia czesc Florydy przy Zatoce Meksykanskiej. Grudzien i 20stopni C. W plusie.

Ulice, sklepy, domy ciesza oczy dekoracjami swiatecznymi  juz w listopadzie, choc apogeum przypada po Thanksgiving (Swiecie Dziekczynienia przypadajace na ostatnie czwartek listopada). W sklepach rozbrzmiewaja swiateczne piosenki. To jeszcze jest do przyjecia, bo zimno. Klimatyzacja.
Ale rozbawilo mnie juz wyjscie na zewnatrz. Slonce wysoko na niebosklonie, bezchmurne niebo, palmy...jak tu swietowac, kiedy to klimaty iscie wakacyjne.
I pierwsza mysl - na Pasterke w klapkach?

Aura letnia, spacery po plazy, wieczorne plywanie w basenie. I grudzien. Kloci sie to troszeczke z moim pojmowaniem swiat. Gdzie ta zima? De facto w kalendarzu.
Parafia Sw Piotra i Pawla, do ktorej wybralam sobie przynaleznosc (w USA deklaruje sie przynaleznosc do parafii) przygotowuje wiernych do swiat poprzez rekolekcje przedswiateczne.
Swieta bowiem, to czas refleksji nad soba, odrodzenia sie na nowo, wybaczenia i niejako z dzieciecym czystym sercem wejscia w nowy rok, nowy czas, bez zbednego bagazu. Temu sluzy sensowe przezywanie swiat.

Jest jeszcze druga, niemniej wazna sprawa - rodzinne przezywanie. 
A ze moja rodzina na Florydzie poszerzyla sie o Jima, Angelo, Jenny, Toniego - moich amerykanskich znajomych, Helmuta i Karen - sasiadow prosto z Dusseldorfu, ktorzy zime spedzaja w Naples, Muhameda - chindusa, pielegniarza, z ktorym w tym czasie wspolpracowalam oraz Kim i Yoriko - koreanczykow, sasiadow. 
Amerykanie nie swietuja Wigilii w naszym rozumieniu, Dla nich swieta sa rownoznaczne z Chrimast Day- dniem samego Bozego Narodzenia i wspolna rodzinna kolacja. 
Ze wzgl na mnie postanowilismy celebrowac dwa dni. Wigilie i Boze Narodzenie. 
Oczywiscie kolacja wigilijna niczym nie przypominala polskiej, z wyjatkiem pierogow i oplatka, ktore pojawily sie na stole. Byl za to ryz z warzywami i seafoodem,  wariacje nt kurczaka, schabu, mnostwo warzyw i owocow.
a wszystko w scenerii kwitnacych hibiskusow, poinsetii osiagajacej rozmiary krzewu (samam wyhodowalam te na zdjeciu-podrzuce jeszcze zdjecie poinsetii) i araukarii robiacej za choinke. W sumie zweryfikowalam pojecie "christmas tree" to juz nie musi byc iglak. Palma? Czemu nie.
Kolacje wigilijna rozpoczelismy o zmroku, czylo ok 8pm. Ogien nie plonal w kominku. Zbyt goraco. Klimatyzacja chlodzila rozpalone serducha.
Modlitwa przed posilkiem brzmiala w wielu jezykach, angielskim, polskim, niemieckim, koreanskim, malayalam - to jeden z setki indyjskich dialektow, nim posluguje sie Muhamed. 

Lodowe ciasto zamiast makowca na deser na lanai (przeszklony taras) bylo dopelnieniem wspolnego biesiadowania. 
Moja parafia przygotowala nam, polskiej mniejszosci niespodzianke, bowiem ksiadz z parafii w Bonita Springs odprawil dla nas o godz. 11.00pm Pasterke w jezyku polskim. Rozbrzmialy koledy.  Powialo znajomymi klimatami swiatecznymi.
Msza o polnocy byla w jezyku hiszpanskim. Z dwoch powodow. To zas usmiech proboszcza w kierunku jego hiszpanskojezycznych owieczek. A poza tym Latynosi celebruja Narodzenie Panski jako fieste: z fajerwerkami, procesja, orkiestra. 
Boze Narodzenie zastalo nas z gora prenentow pod mini choinka, niespiesznym sniadaniem i wyprawa na plaze.


Dopelnilismy w ten sposob istoty bialych swiat. Nasze byly rowniez biale- piaskiem na plazy.
Amerykanie nie swietuja 26grudnia. To zwykly dzien. 

Pewnie trudno sobie wyobrazic sloneczny czas Bozego Narodzenia. Czas lekko odzianych ludkow, palm i klimatow iscie wakacyjnych. To po prostu trzeba przezyc, a potem do sniegu i mrozu wcale nie chce sie wracac.



Zycze wszystkim otwartego spojrzenia w ten Swiateczny Czas, Radosci z Narodzin Bozej Dzieciny i rodzinno-kulinarnych satysfakcji.
                                                                            Very Merry Christmas!

sobota, 21 grudnia 2013

Zyczenia home made:)

Podsylacie jeszcze standartowe katki swiateczne?

Bo ja z kazdym rokiem wiecej i wiecej.
Wlasnej produkcji i kartki, i zyczenia:


Merry Christmas!
Christmas Merry!
Byly sobie renifery,
Mialy bardzo smieszne minki,
bo urwaly sie z choinki
i znalazly cieply kat,
by Wam zyczyc:
HAPPY SWIAT!!
                                                                   (made by Agatka, pamietasz?)

sobota, 14 grudnia 2013

Enjoy!

Podobno w Starozytnym Rzymie toalety byly miejscem ciekawych spotkan. 
Nie wiem tylko, czy bez kompletnych zahamowan?
Jedyne, co mi w tym wypadku przychodzi do glowy to enjoy - zyczenia dobrej zabawy!


czwartek, 5 grudnia 2013

Prawda li to?


Jesli chcesz byc szczesliwym jeden dzien - upij sie!
Jesli chcesz byc szczesliwym tydzien - zakochaj sie!
Jesli chcesz byc szczesliwym rok - ozen sie!
Jesli chcesz byc szczesliwym 10 lat - rozwiedz sie!
Jesli chcesz byc szczesliwym cale zycie - podrozuj!