1

1

czwartek, 31 stycznia 2013

Ku rozjasnieniu.





Albo wyjasnieniu. 

Pytalam o owoc kiedys tam. Pistacjowy wiedzial, sama do konca nie wiem. Poszlam zapytac wlascicieli drzewa, ale akurat jest przerwa w owocowaniu. Wszystko spadlo i juz nic nie ma. Zzarlo?
Stawiam na granat. Pistacjowy dzieki za podpowiedz.

I pytalam o jezyk. Te zawijasy to malayalam. Abraham takim gada. Tez.I pisze, ale to smiesznie wyglada:)
To jeden z jezykow w Indiach. A jest ich ponoc setki. W zaleznosci od miejsca, okregu itd. I tylez samo krolow. 
Alez Ghandi musial sie napracowac.



środa, 30 stycznia 2013

Kot pozyczony:)

Obserwuje kocie blogi, ale zdjecia nie oddadza tego, co kociaki wyczyniaja. 
U mnie jeden, pozyczony. A w zasadzie dwa. 
Przy czym ten drugi jest troszke shy. Niesmialy sie znaczy, czym rozbawialm moje dziecko. 

-Jak to kot niesmialy

Ano tak, ze sie czai, jest nieufna. Zawsze staje w cieniu drugiego kota, kanapy, krzesla.



To wlasnie ow niesmialy, nawet do zdjecia przyczajony. Piekna Dafny.




Najwazniejsze, ze jestem przystojny. Doubby.


  
Ze niby jak?


Relax



Na maxa:)



Idzze sobie juz z tym aparatem, kobieto...

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Rodzino i znajomi. Tylko z Polski!

To nie tak, ze reszte mam w glebokim powazaniu i tym miejscu...
To tak, ze jeden z moich ulubionych blogow, australijski, bierze udzial w Konkursie na Blog Roku czy jakos tam. W kazdym razie sie konkursuja, bo Australia jest Ich stylem zycia.
Konkurs ogranicza mozliwosc slania txt do Polski, po prostu!
I my, zagraniczni, mozemy jedynie pomarzyc, ze nasz faworyt ...i takie tam. I blagac o glosy i sms'y ze swiadomoscia, ze Wam - glosujacym zezre kase z konta.
Ale coz znaczy 1,23 PLN na przeciw wiecznosci? 

Do brzegu, jak Klarka powiada:
Mnie sie ten styl australijski podoba, a Was moze zainteresuje.
Blog o ktorym mowa:

Melbourne. Dobre miejsce nas wioske



Cala sprawa rozbija sie o sms-y i kase.

Chcesz zaglosowac? 
Wyslij SMS o tresci C00449 na numer 7122.

Uwaga!
 W numerze bloga znak 0 to cyfra zero. 
Pamietaj tez, zeby nie wstawiac w SMS zadnych spacji.

Dochod z SMS zostanie przekazany na integracyjno - rehabilitacyjne obozy 
dla dzieci z ubogich rodzin i dzieci niepelnosprawnych. 
Koszt SMS to 1, 23 zl. 
Glosowanie trwa do stycznia 2013 r.


Przemek i ekipa tez maja takie klimaciki w drodze do pracy.

PS. 
Anonimowy-Igr, zadbaj o te kwestie, potraktuj ja jako priorytet. Kimkolwiek jestes. Pamietej tez, ze sie nie dam i nie boje, przerabialismy juz temat nekania. Zapomniales?

niedziela, 27 stycznia 2013

Kochanie...zbierzmy sie i zrob:)

- Kochanie...Misiaczku...No wstan...Prooooszeeee...

W tak sympatyczny sposob budzi M swoja Z.
Niedzielne popoludnie. Lodowka wypelniona po brzegi. I wszelkie dostepne miejsca w niewielkiej kuchni tez. Tylko podniesc 4 litery i sobie zapodac.
Nie, trzeba podniesc sterana Z, bo raczki przyrosly?
Nie dosc, ze zasuwa caly tydzien to jeszcze lapala po 3-4 godziny snu, zeby na sobotnia imprezke zaserwowac cuda i pysznosci.

- Bo ja lubie, zeby wszystko bylo perfect- mowi M. zajety ogladaniem powtorek sportowych zmagan roznej masci.

I Z. wstala i przygotowala M. kolacje. Uprzatnela i polozyla sie wczesniej z nadzieja na to, ze w przyszlym tygodniu wyrowna braki snu.


piątek, 25 stycznia 2013

Aaaaa...

To nie bedzie kolysanka. Zapomnialo mi sie.
Zagadka.

Kto sie polapie, co to za jezyk?
Nadmienie, ze pisze tutaj po prostu Merry Christmas.


czwartek, 24 stycznia 2013

Z madrosci ludowych starych Indian:)

Na ile Indianie to nie wiem, ze starzy - na 100%.
A madrosci jakie...
To bedzie niecykliczny cykl taki. 
Jak cos znajde, przeczytam czy uslysze - zapodam!


Dinner without wine is like a day without sunshine!

Piekne:)
Zwlaszcza przy cenach wina na Florydzie :)

Obiad bez wina jest jak dzien bez slonca, w moim swobodnym tlumaczeniu...





środa, 23 stycznia 2013

Poszlam sobie...poszukac jesieni:)

Wiem, ze srodek zimy.
WIem, ze trzaskajacy mroz.
Wiem tez, ze jesli liscie leca to jesien...
To znalazlam:





Lisc na dowod, ze spadaja. 
Zreszta nie tylko liscie. Cos spadlo tez.



Ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie...
Prosze nie dzwoncie na 911, doniescie w komentarzach.

Poszlam sobie...

Zgadnijcie, gdzie?


wtorek, 15 stycznia 2013

Fikus benjanina

Roslo sobie w kacie mojego polskiego domu. Kiedy osiagnelo potezne rozmiary wynioslam do przedszkola.
Jakze sie zadziwilam, kiedy fikusy zobaczylam w takich roozmiarach:



Sa z nich znakomite zywoploty. Osiagaja nawet rozmiary drzew . 
Maskuja znakomicie.


poniedziałek, 7 stycznia 2013

Szczesliwego Nowego Jorku

Rok 2013 to zmiany. One sie dzieja. I "trzynastka" nie ma nic do tego:)
Samo zycie.

Serdecznie dziekuje za zyczenia swiateczne i noworoczne. I za pamiec. Piekne to!

Zeby tak do konca pozwolic odejsc 2012 zamkne jeszcze 2 sprawy:
kaczka z basenu oraz numer na swieta i babcie.

Kaczuszka florydzka, czilujaca w basenie ma to do siebie, ze zalozyla okulary na nos. Czy tam dziub. Charakter slonca wymusza wprost posiadanie tego zbytku. Wiem to z autopsji, bo okulary nosze odkad pamietam (kurcze, moze juz mam skleroze?) 
I wtedy okulary nie sa zbytkiem, a staja sie potrzeba, priorytetem i trzeba sie nauczyc, jak w nich dzialac.

Numer na babcie - oczywiscie, ze wyskoczylam z kasy. 
Mlodzieniec byl taki przekonywujacy. 
Potem inna para mnie zaczepila - tez dalam sie nabrac, na polowe sumy :)

A potem juz przestalam mowic po angielsku.

A poki co pozdrawiam nowojorsko:) Zimno....brrr

wtorek, 1 stycznia 2013

Postawilo zycie w kacie...

Najbezpieczniej tak, zwlaszcza w czas zimowych upalow. Pomieszczenie klimatyzowane.
Dziwne, nie? Zimowe upaly:)





Swiadczyc zimowe uslugi dekoracyjne pod storczykiem...
Harowa... Az poroze opada:)