Moja Ameryka, czyli cale zycie na wakacjach .
1
środa, 8 października 2014
Rush hour.
To sie nazywa pospiech.
W drodze do metra...
3 komentarze:
oskka
9 października 2014 05:34
Hahaha świetne!
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Loona
9 października 2014 16:26
Oj, kroki musiały być długie, może buty zgubione w biegu? :)
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Szary Burek
12 października 2014 15:11
Ciekawe czy zdążył.
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hahaha świetne!
OdpowiedzUsuńOj, kroki musiały być długie, może buty zgubione w biegu? :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy zdążył.
OdpowiedzUsuń