Znacznie wczesniej wpadl na to samo Ernest Hemingway.
Byl przekonany, ze koty przynosza mu szczescie i ze sam "spada na cztery lapy"dzieki nim wlasnie.
To one sa wlascicielami domu na Key West.
Wolno im wszystko.
Odwiedzajacym mozna je glaskac, ale nie wolno ich przytulac, podnosic, chyba, ze same wskocza na kolana.
Maja swojego weterynarza, ktory dba by byly zdrowe i szczesliwe. Oczywiscie maja tez swoj stuff- opiekunow, ktorzy karmia ich, czyszcza miski i kuwety.
Koty pozeraja 2 tony jedzenia rocznie.
Cecha charakterystyczna hemingwayowskich kotow jest polydactyl - maja 6 palcow u przednich lap.
Na wzor noblisty koty otrzymuja imiona po slawnych ludziach: Elizabeth Taylor, Snow White, Gertrude Stain.
WOw! nie wiedziałam o tych kotach... swoją drogą to może i nie jest głupi pomysł aby wszystko zostawić zwierzętom - przynajmniej nie będzie walki w sądzie o majątek;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Tego to nie wiedziałam ,że Hemingway tal lubił koty ??
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, więcej miłośników niech będzie :-)
Akurat kociarą nie jestem, ale rozumiem ludzi, którzy darzą je miłością!
OdpowiedzUsuńPrzeprowadziłem się już na nowe!
Zapraszam!
Rozumiem Gertruda Stein, ale czy na pewno Snow White była sławnym ludziem? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń