1

1

wtorek, 19 kwietnia 2011

Biedronka po amerykansku.

 Nie, wcale nie chodzi o lady bug.
Ani o to, czy ona jest dla biednych.
Spotkalam tam Polakow. Trudno mi mowic o ich statusie. 

 
  

Dla niewtajemniczonych: Manhattan Ave, Greenpoint.

      Zaopatrywali sie w niej w produkty polskiego pochodzenia nie tylko Polacy. Sympatycznie jest  zobaczyc na polce Naleczowianke czy Zywiec Zdroj. Nawet paprykarz szczecinski pachnie wyjatkowo.To nic, ze w puszce. On pachnie tesknota za polskim wydaniem kanapki. Byle jaka? Sprobujcie amerykanskiego chleba z ichnimi pastami. Nigdy juz nie powiecie "byle jakie" o produktach polskiego pochodzenia:)

A poza tym to dwie biedronki w jednej :)

2 komentarze:

  1. Na Maspeth jest "Biedronka" szyldem znanym z dyskontu z PL :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Aninimowy, zapodaj zdjecie:)
    A co nam szkodzi troszke kryptoreklamy:)
    Jak po Irene?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń