A madrosci jakie...
To bedzie niecykliczny cykl taki.
Jak cos znajde, przeczytam czy uslysze - zapodam!
Dinner without wine is like a day without sunshine!
Piekne:)
Zwlaszcza przy cenach wina na Florydzie :)
Obiad bez wina jest jak dzien bez slonca, w moim swobodnym tlumaczeniu...
a martini weselszym czyni;)
OdpowiedzUsuńMiłego!
Wiadomo, wino rozwesela serce czlowieka!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Pasuje do południowców ,
OdpowiedzUsuńbo w naszym klimacie to chyba inne alkohole lepiej brzmią :-)))
Własnie!
OdpowiedzUsuńżyję w ciemnościach...