1

1

czwartek, 18 lipca 2013

To moze...

Na herbatke w wersji...herbacianej.
Indyjskie klimaciki.
Stali bywalcy polecaja herbate zielona z bananem albo mietowa z pomaranczka.
Ciekawe zestawienia;)






A potem kontemplowanie morza z gornego pokladu...




Odplywamy z Curacao.

4 komentarze:

  1. Mięta z pomarańczą ?
    Ciekawe zestawienie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mięta z pomarańczą mi się podoba. Bananowa - nie za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Herbata, to jest to co lubię:) i chętnie mogę eksperymentować. W domu też wolę swoje mieszanki :) i piję tylko ze szklanek z cienkiego szkła :) takie moje widzimisie...którego niektórzy nie rozumieją...Jadzia Chmura ( z książki J. Bator) powiedziałaby, że fiu bździu, albo fiksum dyrdum :) A może ktoś jeszcze zna ciekawe określenia tego typu :) Dziękuję za kartkę dotarła do mnie z początkach lipca, ale nie było mnie w zasięgu czegokolwiek :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem dlaczego przeoczyłam ten post? A jest taki wspaniały! Herbatkę chętnie wypiję, ale zastanawia mnie ta tuba na drugim zdjęciu? To chyba nie łóżko do opalania? :) Pokład statku świetny! Ale to kolos jest! Ostatnie zdjęcie bajeczne! Pozdrowienia zostawiam

    OdpowiedzUsuń