1

1

niedziela, 12 stycznia 2014

Like us. No wiadomo - FB. ALe nie o mnie tu idzie!

Zywot kreci sie wokol i na facebooku. A swoja droga, jak sie to pisze spolszczone, no w stylu jak lajki (od Like)? Fejs?

Z niedzielnego spaceru:



Tablice tego typu przy szkolach i kosciolach nie sa niczym odkrywczym, krotkie info podaje sie po prostu do ogolnej wiadomosci.
O lajkowaniu, jak wiadac tez:)
Wiem, ze ulatwia lajkowanie zywot, bo wszelkie informacje podjezdzaja pod nos:)


5 komentarzy:

  1. A ja nie mam Fejsa... Podobno nie istnieję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno, zreszta istnienie to ponoc kwestia interpretacji rzeczywistosci:)

      Usuń
  2. Mam tylko firmowego, bo jakbym nie miała firma by nie istniała czy jakoś tak ;D Na blogu też go widać, tyle, że my prosimy 'polub nas na fb', bo 'polajkuj' brzmi mało profesjinalnie jednak :D

    OdpowiedzUsuń
  3. FB jest extra miejscem do nawiązania znajomości i wymiany informacji.
    Bardzo przydatne narzędzie jeżeli chodzi o np stowarzyszenia czy inne grupy społecznościowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to Ciekawe, w sumie masz racje, bo jestes w kontakcie i na biezaco. Madre:)

      Usuń