1

1

czwartek, 2 stycznia 2014

Spacerkiem po Rockefeller Center.

Tlumy, tlumy, tlumy...



















9 komentarzy:

  1. Aniu , poczytalam sobie Twoj blog i jestem pelna podziwu dla Twojego zachwytu Bozo-Narodzeniowa Floryda. Naprawde? Piszesz o plywaniu w basenach , kapielach w Zatoce ....jezeli juz to chyba w podgrzewanych basenach ( w moim woda jest za zimna)a w Zatoce tez raczej ludzie nie plywaja w grudniu .
    Jak dla mnie to Swieta sa za bardzo komercyjne. Pozdrawiam z Fort Myers.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hey, pozdrowionka dla Ford Myers:)
      TAk, baseny podgrzewana, ale to norma, bo na polnocy, w letnim sezonie jest dokladnie to samo.
      Kapiele w Zatoce...Nie tylko w grudniu, na przestrzeni calego roku moge policzyc na palcach ludkow, ktorzy w wody tej zatoki wejda.
      Ze Swieta sa komercja...dokladnie, napedzana juz od wrzesnia. Pamietam stoisko choinkowe w jakims duzym sklepie wlasnie we wrzesniu.
      Ale to nie umniejszy mojego zachwytu nad zima w cieple i Bozym Narodzeniu w sloncu:)

      Usuń
  2. A u nas raczej nie ma tłumów,
    inny kraj i chyba dlatego ,że inne pieniądze..

    OdpowiedzUsuń
  3. Też bym chętnie tam pospacerowala :) Serdeczności w Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sądząc po nazwie, to takie Rockefeller powinno kipieć bogactwem i złotem ociekać, a tu szare blokowisko jak w jakiejś Łodzi albo Katowicach. I ludzie wcale na zamożnych i szczęśliwych nie wyglądają. Co jest z tą Ameryką?

    OdpowiedzUsuń
  5. Choinka mnie zachwyciła i anioły;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Przebija z tych zdjęć majestat Ameryki. Chciałbym kiedyś Stany zobaczyć. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale tam ładnie :)
    Wszystkiego dobrego :))

    OdpowiedzUsuń