I tecza kojarzyla mi sie z tecza bez podtekstow. Taka po deszczu.
Zreszta nie interesuja mnie i nigdy interesowac nie beda preferencje seksualne moich znajomych, tym bardziej nieznajomych.
Oczywiscie, ze wiem, kto jest jakiej orientacji, ale nie jest to wyznacznikiem naszych relacji.
Mam kolezanki, kolegow. Bo ich lubie. Bo lacza nas podobne pasje. Bo dzieciaki byly w tej samej klasie i nasze kontakty rozwinely sie bardziej na tle kolezenskim. Bo wychowalismy sie na razem. I jeszcze milion innych powodow.
Cenie ludzi za ich profesjonalizm. I jest mi doprawdy obojetne, z kim sypia moj ginekolog, okulista, informatyk, prawnik ect.
Nigdy tez nie interesowaly mnie opowiesci o sytuacjach w alkowie ect.
Intymnosc uwazm za sprawe osobista, nie chwale sie swoja i w zazenowanie wprowadzaja mnie opowiesci innych na ten temat.
Nie idzie o jakies moje wyzwolenie czy jego zahamowanie.
Dla mnie to po pierwsze sprawy dwojga ludzi. Dwa - zbyt piekne, by je brukac opowiesciami, lajkami, hetami czy komentarzami.
Filmy pornograficzne uwazam za totalna nude, byc moze przez fakt, ze obejrzalam kiedys w zyciu zalednie 15 min jakies produkcji.
"...Greya" odlozylam w polowie 2 tomu. Na film juz szkoda mi bylo czasu.
Nie mam nic przeciwko gejom, lesbijkom, transwestytom, bialym, czarnym, zoltym i zielonym, ekologom, veganom i innym.
I jezeli oni mnie szanuja, sama ich poszanuje rowniez. Kompletnie nie przez preferencje.
Stad tez nie rozumiem calego tego zamieszania.
A do smiechu juz doprowadaja mnie mnie deklaracje typu: Jestem gejem.
I co z tego. Jak to sie ma np do strazaka, policjanta czy bibliotekarki, nawet stylisty czy barmana?
Czy mam kogos potraktowac jakos specjalnie?
Czy inna preferencja seksualna wymaga specjalnej troski?
Uwazam, ze to wiele halasu o nic.
Byc moze jestem w bledzie.
Rozumiem, ze chodzi o dyskryminacje tych osob. A tecza jest symbolem walki z homofobia.
To wszystko teczowe juz jest zarezerwowane dla manifestacji poparcia?
Nawet moje korale?
I gdyby wszyscy (a przynajmniej większa część) rozumiała w ten sposób relacje pomiędzy dwojgiem ludzi świat byłby piękniejszy, spokojniejszy i ... łagodniejszy. Tak, uważam tak samo jak Ty i bardzo pragnę aby te idea należała do większości!
OdpowiedzUsuńNo i super, po co w takim razie ten temat?
OdpowiedzUsuńDla mnie to też sprawa dwojga ludzi, chociaż chciałabym się dowiedzieć jakoś z wyprzedzeniem o facecie, czy jest czy nie jest. Niestety w Polsce nie ma w tym temacie tolerancji. Jakiś czas temu zabił się chłopak, ponieważ w szkole go prześladowano, bo "wyglądał jak gej". Nie żyje a prześladowanie przez dzieciaki, wyśmiewanie, szykanowanie, trwa w sieci nadal. I nic się w tym temacie u nas nie robi. I dlatego należy o tym głośno mówić. Strażak to zawód, można go zmienić. Bycia gejem nie. No i nikt za bycie strażakiem nie wbija zębów oraz nie straszy Chrystusem. To dość ważne rozróżnienie. Chociaż jak się jest raczej strażakiem a nie gejem, to się takich subtelności nie rozumie.
To chyba jestem jednak strazakiem :)
UsuńPozdrowionka.
Podpisuję się pod Twymi poglądami. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń