Mój pierwszy pobyt w NY to było tylko JFK, było mi tak strasznie żal, że nie mogę zobaczyć nic więcej. Następne wizyty odarły legendę z blasku, ale i tak go lubię :o)
Generalnie NYC jest brudny, widac to teraz, kiedy nie ma juz sniegu i jeszcze trawa i inna zielen nie pokryla dziadostwa. Jak dreamu slusznie zauwazyla - legenda odarta z blasku, ale i tak ma swoj urok:)
Filmowo to nie wygląda...
OdpowiedzUsuńPrawie jak w Katowicach, Warszawie czy Wrocławiu :)
OdpowiedzUsuńMój pierwszy pobyt w NY to było tylko JFK, było mi tak strasznie żal, że nie mogę zobaczyć nic więcej. Następne wizyty odarły legendę z blasku, ale i tak go lubię :o)
OdpowiedzUsuńTakie tereny wszedzie wygladaja tak samo..
OdpowiedzUsuńGeneralnie NYC jest brudny, widac to teraz, kiedy nie ma juz sniegu i jeszcze trawa i inna zielen nie pokryla dziadostwa.
OdpowiedzUsuńJak dreamu slusznie zauwazyla - legenda odarta z blasku, ale i tak ma swoj urok:)
konfrontacja wyobrażeń z rzeczywistością faktycznie rozczarowuje, ale w ogólnym rozrachunku to miasto jest naprawdę niesamowite!!!!
UsuńTak jakoś swojsko to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńSyf jak w Polsce hehe
OdpowiedzUsuńU Ciebie sięwynurza przynajmniej a tu w tym naszym Graydole dugiej nitki zbudować nie mogą (Graydoł czyt Stolica) :)
OdpowiedzUsuńRafal vel lipton_ER