Wyjechalam na wakacje...
Zero laptopa, ksiazek, gazet.
Nie wzielam nawet tableta.
Ot, wszystko i tak mam na telefonie. Nawet ksiazki, jak cos.
Mam tylko aparat fotograficzny.
I leze. Fale trzaskaja o brzeg lezaka. Nie moge calkiem zalegnac w wodzie, bo aparat mi fale zaleja. Z zazdrosci rzecz jasna.
Leze i zajmuje sie nic-nie-robieniem slodkim latem w srodku zimy, czego i Wam zycze!
A wes, denerwujesz mnie :-p
OdpowiedzUsuńZawsze mozesz przyleciec :)
UsuńAle Ci dobrze! Chętnie zajęłabym miejsce na sąsiednim leżaku:)
OdpowiedzUsuńWyjatkowo duzo wolnych lezakow bylo tym razem. Zapraszam!
UsuńDokładnie tak powinny wyglądać wakacje pełne leniuchowania!
OdpowiedzUsuńZatem do imentu życzę Ci tego błogiego nicnierobienia! :-))))
To nicnierobienie jest po prostu super!
Usuńbrzmi prawie jak , - wyszłam za maż , zaraz wracam
OdpowiedzUsuńmiłego odpoczynku , Malgo
:) weź mnie ze sobą, chociaż na chwilę!
OdpowiedzUsuńZaproszenie nieustajace!
UsuńWszysko wszystkim ale tradycyjńą ksążkę to bym wzął, Leż na zdrowie :)
OdpowiedzUsuńJakas tam zawsze mam...:)
Usuń