Uderzylo mnie jedno. Skoro ewakuacja, to rzucam wszystko i wychodze, stosuje sie do polecen sluzb i nie udaje znawcy ani bohatera.
Ja w dol, strazacy w gore...
Ale ja nie o tym.
Kiedys pytalam w moich florydzkich postach, glownie z miast, co rzuca sie w oczy procz palm i pustki.
Porzadek. Czystosc.
To obrazki z okolic Sunset Park na Brooklynie.
Ku mojemu ogromnemi zaskoczeniu stwierdziłam, że LA też jest. A NYzaśmiecony pamiętam doskonale. Tak, to smutne i odbiera urok każdemu miastu.
OdpowiedzUsuńW Edynburgu w centrum jest OK, ale sa oczywiscie dzielnice gdzie podobny widok mozna zaobserwowac. Niemniej jednak takiego syfu nie widzialam
OdpowiedzUsuńuuuuu nieciekawy widok :/
OdpowiedzUsuńJak i u nas na Marszałkowskiej. Choć najbardziej zaskoczony byłem brudem na ulicach Budapesztu, gdy tam byłem w 2009 roku.
OdpowiedzUsuńhmm... no coz nie obrazajac nikogo , ale Brooklyn to nie NY , tak uwazaja ziomale tam mieszkajacy - pozdrawiam Malgo
OdpowiedzUsuń:)
Usuń