1

1

poniedziałek, 3 marca 2014

I przerazenie mnie ogarnia...

Na calkiem niedawnym rodzinnym spotkaniu, co to duzo gadac, skutecznie wymuszonym przez kostuche, ciocia M. skierowala do nas niemalze apel:
- Dzieci, trzymajcie sie razem, swiatem rzadza glupcy...

Czyzby jej slowa staly sie cialem?

Obserwuje, o ile to obserwacja mozna nazwac, z pozycji wygodnego fotela, doniesienia nt Ukrainy.

Zbrojna interwencja w obawie o zycie Rosjan i wojskowych zamieszkujacych Krym. 
Badanie gruntu, poprzez naruszenie przestrzeni powietrznej, wtargniecie i opanowanie niektorych baz?
A moze juz wczesniej, w Czeczenii, Gruzji?
I widzac nieruchawke swiata...

Czyzby kolejny rechot historii, tylko wtedy byla aneksja Austrii, korytarz ku swoim i facet mial wasik.

A podobno, jako ludzie i spoleczenstwa sie rozwijamy i wyciagamy wnioski z doswiadczen?
Tylko czy aby na pewno?

2 komentarze:

  1. I słusznie ogarnia Ciebie przerażenie, nas też już...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo tak długo jak się "nam" wydaje, że to nas nie dotyczy...

    OdpowiedzUsuń