To ciag dalszy mojej kolekcji. Anielskiej.
Nie sprawdzaja sie u mnie te z masy solnej, jest dla nich zbyt wilgotno i wymiekkaja w tym klimacie.
Swietne sie spisuja takie z pylu marmurowego czy jak te substancje zwal.Te zlote. Twarde sa!
Czasem moje anioly wedruja do innych potrzebujacych. Jak ten, co ma za zadanie wspierac na duchu.
Gloria!
oj śliczne są !!!
OdpowiedzUsuńna 1 rzut oka na solniaki wygladają ale już kiedys pisałaś o wilgoci
Anioł dobra rzecz ;o)))
OdpowiedzUsuńFajne te aniołeczki,
OdpowiedzUsuńpierwszy i ostatni mi się podoba :-)
Ten ostatni to moj i nie oddam go nikomu. Wyglada jak Jozef Oleksy ale mimo to jest fajny. No i pomaga mi jak tylko moze. Andrzej
OdpowiedzUsuńDobrze, ze wspierasz innych Aniolami...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Piękne te Aniołeczki :D
OdpowiedzUsuńA co do solnych to wystarczy pokryć otporną na wilgoć farbką, albo przed i po wysuszeni pokryć specjalnym impregnatem na wilgoć działa w 100% Nawet w wilgotnych klimatach :D
Pozdrawiam :)
PS. Moje aniołki takie fajne niestety nie są :(