Wiewiorki centralnoparkowe nie sa specjalnie jakos plochliwe. Schodza z drogi I owszem, ale poproszone o pozowanie... pozuja.
I to poproszone ludzkim glosem, nie wiewiorczym...
Staw, mini jeziorko po ktorym mozna sobie poplywac w pozyczonej lodce...
Sympatyczne, romantyczne klimaciki...
I woda w tymze stawie, ni jak nie moglam zobaczyc, jak jest gleboko.
Czyzby ktos rozpuscil wiadro farby?
Co za wiewiórki :-)))
OdpowiedzUsuńOne mają inny kolor niż nasze ?
Szare dziady z takimi wylinialymi ogonami.
UsuńWidzialam jeszcze czarne, sa podobno I biale, ale na polnocy bardziej.
To chyba szare wiewiórki? U nas są podobne, ale chyba większe. Tak się rozpanoszyły że wyparły te rude i teraz rude wiewiórki są pod ochroną.
OdpowiedzUsuńU mnie tez wszyscy narzekaja na szare, ze sie rozpanoszyly, wyjadaja ptakom z karmnikow, staly sie szkodnikami w sumie.
UsuńA takie niewinne mordki maja:)
Fajne miejsce :)
OdpowiedzUsuń