1
sobota, 15 czerwca 2013
Inteligentne rozmowy.
To, ze glupawka to moje drugie imie...
To, ze dziedziczna, stwierdzily dzieci autorytatywnie...
To, ze mamy swoje skroty myslowe I kod rodzinny, normalne.
Czasami jednak te nasze rozmowy mnie przerastaja.
Dwujezycznosc powoduje smieszne zamieszanie.
I potrzeba byc niezwykle blyskotliwym, by zlapac, o co faktycznie biega.
Zaczepia mnie syn na skype:
- Jak sie nazywa dziura w ulicy?
- Hole.
- Dziura w ulicy do sciekow, po polsku - precyzuje
- To jaka dziura? Kanal?
- oooo! Tak sie ta dziura nazywa?
- Kratka?
- No, co sie przykrywa takim wlazem...
- Jaka dziura?
- W ulicy, do sciekow.
- No rozmawiamy naprawde inteligentnie. Row? Kanalizacja? Kratka sciekowa?
- A teraz jak to bedzie po angielsku?
- Gather. Co Ty sie mnie pytasz?
- No, nie bardzo...
- Kompletnie nie podejrzewam, ze Ty cos piles.
- No bo bym se przetlumaczyl...
- A moze paliles?
- ...ale nie wiem, jak to sie po polsku nazywa.
- Wachales? Po kolei
- Wszystko na raz.
- Leje deszcz, zbiera sie woda I chodzi Ci o kanalizacje deszczowa?
- Poszukam moze zdjecia?
- Pokrywa moze na szambie?
- O, ... (tu pada nazwa), o to mi chodzilo!
- A do czego Ci to potrzebne?
- No bo nie wiedzialem, jak to sie nazywa.
Czy ktos zlapal, o co biega?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pewnie o studzienkę kanalizacyjną;)
OdpowiedzUsuńKlarka, Ty sie znasz na tej nowomowie:) Od razu zalapals o co biega!
Usuńklapa, właz, studzienka
OdpowiedzUsuńbaaaardzo dziękuję za znaczki
Studzienka wlasnie, a mnie bylo ciezko zalapac:)
UsuńZnaczki zbieraja sie dalej:)
Haha, znam to doskonale, mam to w domu na co dzien :-)
OdpowiedzUsuńJa juz coraz mniej, ale ciagle mnie dzieci zadziwiaja, ze odkrywam Ameryke jakims slowem, ktore w slowniku mlodziezy funkcjonuje z dawien dawna:)
UsuńWpadłam przypadkiem i chyba zostaną na dłużej :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca Pani zwiedziła...
Hey Dagmaro, rozgosc sie:)
UsuńTroszke widzialam, troszke zwiedzalam, troszke mieszkalam:) I mieszkam:)
I jestem Ameryka albo Ania, jak wolisz:)
My z siostrą też mamy skróty myslowe odwołujące się do przeżytych różnych sytuacji czy filmów, czy kabaretów, chociaż ostatnio mniej.
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi mega niespodziankę! i na dodatek fajne na kartkach znaczki są! Ja ostatnio w postcrossingu trafiałam na RU i niestety tam mi już kilka kartek nie doszło...i przystopowałam. Dziękuję przesympatycznej Pani Ani ! za te niespodziewajki :)
Pozdrawiam
Niebieskości
oj może byc czasami niezły ubaw z takich myślowych skrótów! A jeszcze dwujęzyczne!!! :)
OdpowiedzUsuńCo do tematu inteligentnych rozmow matczyno-synowych:
OdpowiedzUsuńMatka pakuje syna na wycieczkę:
- Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ.
- Po co?
- Jak to po co? Posmarujesz chleb masłem i zjesz.
- A gwoździe!?
- Tu są. Przecież spakowałam.
Jakby sie kto pytal, to moj syn, ale nie moje gwozdzie.
UsuńI na wycieczke pakowaly sie same:)