1

1

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Raj kazdego dnia...

To moje tlumaczenia, a jesli ktos jest blizej oryginalu - bede wdzieczna.




Podobno ta czesc Florydy, gdzie aktualnie przebywam nazywana jest rajem. 
Jesli to prawda, taki jest raj - to poprosze dozywocie.

Czas tutaj, nie tylko dla mnie, plynie niespiesznie jakos. Zadne to zdziwienie.
Ludziska na emeryturach raduja sie z kazdego dnia. Z faktu bycia razem, wlasnej samodzielnej aktywnosci. Sloneczko i przyrodnicze klimaciki sprzyjaja wlasnie takiemu patrzeniu na swiat.
Nie, zeby nikogo innego (wiekowo) nie bylo. W szkolach dziaciaki, mlodzi na kasach sklepowych, itp.

Raj kazdego dnia!

Ale zeby uczynic z tego reklame hospicjum...?
Tam zauwazylam bowiem te tablice.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz