1

1

wtorek, 6 września 2011

Dura lex sed lex


Ta rzymska zasada prawnicza powiada, ze bezwzglednie nalezy stosowac sie do przepisow prawa. Niezaleznie od ich uciazliwosci ani konsekwencji dla zobowiazanego.

Juz w Kodeksie Hammurabiego byly odstepstwa od twardych zasad. Jedni powinni ich przestrzegac. Inni... nie do konca.

To samo jest wszedzie, ale moja uwage przykuly slowa pana Prezydenta, ktory najpierw mowi, ze nielegalnych trzeba deportowac, a potem prostuje, ze ma na mysli “zlych” nielegalnych. Tych, ktorzy weszli w konflikt z prawem i stali sie zagrozeniem dla bezpieczenstwa narodowego czy spokoju publicznego.

Nielegalanym emigrantem zostal ten, ktory wszedl w konflikt z prawem imigracyjnym – samowolnie przedluzyl sobie pobyt w tym kraju.
Czasem jeszcze doszly dodatkowe wykroczenia: drogowe, karne, cywilne.
Czyli emigrant, ktory zlamal prawo emigracyjne nie jest groznym. Ten natomiast, ktory nagrabil sobie wiecej –tak. Ok.

To w jakiej kategorii ta sytuacja stawia dzieci nielegalnych przywleczone tutaj z rodzicami?

Kongres nie uchwalil, przegadal, DREAM Act. Ustawe, ktora miala tym wlasnie mlodym juz ludziom pozwolic na zalegalizowanie swojego pobytu. “Nie moga byc karani za bledy rodzicow”.

W tej chwili podjeto tez kwestie tych wszystkich nielegalanych, ktorzy nie sa zagrozeniem dla bezpieczenstwa USA.
To taka troszke amnestia od konca (nie powiem od tylu, zeby sie nie kojarzylo:)). Amnestia tylnymi drzwiami. Spokojnie, bez zadnych nadziei na amnestie :))

Problem jak zwykle lezy w pieniadzach. I polityce.
Kazda deportowana “sztuka” kosztuje 12,5 tys.$. Bez wzgledu czy to do Meksyku, Polski czy Chin. To chyba serwis jakiejs specjalnej masci, a nie jakas tam pierwsza klasa. 
To powazne obciazenie dla marnego budzetu amerykanskiego.
Druga sprawa to wybory prezydenckie.
“Jakos trzeba sie przypodobac latynoskiemu elektoratowi” – zlosliwie komentuja Republikanie.
“Chodzi o sprowokowanie debaty nad zmianami w prawie imigracyjnym” – wyjasniaja Demokraci

Naiwny Ulpian. To ponoc jemu przypisuje sie owa sentencje o twardosci prawa.
Teraz nalezyalby  ja tlumaczyc jako: twarde prawo, ale…
Zawsze sie znajdzie jakis excuse .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz