1

1

poniedziałek, 3 października 2011

Zniosa w koncu te wizy wjazdowe do USA?

Pobyt w Nowym Jorku polskiego Prezydenta (calkiem niedawno w koncu byl) na nowo rozbudzil nadzieje na rychle zakonczenie przepychanek ustawowych i ruch bezwizowy do USA. 
Co tu kryc? 
Nadaremnie. 

Zadne amerykanskie media nie poswiecily tej wizycie uwagi.  Nawet kanal TV sledzacy ruchy na nowojorskiej gieldzie nie raczyl napomknac, kto ja w ow czwartek otwieral.
Na szczycie ONZ bylo tyle luda, ze jakos szczczegolnie nikt nie mowil o polskim przywodcy. (Moze potem, po szczycie, przywodce:).

Ale wizy.
Co prawda sam Pan polski Prezydent wypowiada sie na ten temat niezwykle dyplomatycznie…

Moze troszeczke sie ruszy w tej sprawie w drugiej polowie przyszlego roku. 
Dlaczego? Kampania prezydencka!


I jezeli na tyle mocno beda naciskac sily chicagowskie, moze ktorys z kandydatow laskawie o tym napomknie w swoim progranie wyborczym.
Sily chicagowskie a nie nowojorskie? Jednak tam jest najwieksze skupisko Polonii, najliczniejsze polonijne lobby i macierz komitetow wyborczych amerykanskiego, obecnego prezydenta.

Polscy dyplomaci w Waszyngtonie z umiarkowanym optymizmem wypowiadają się o mozliwosci zniesienia wiz dla Polakow.  Moze sie to odbyc na dwa sposoby: poprzez nowe prawo-droga uchwalenia przez Kongres nowej ustawy albo powrot do starych przepisow.

Waszyngton pracuje nad ulepszeniem systemu sprawdzania, jak wielu obcokrajowcow przedluza sobie pobyt. Samodzielnie i samowolnie. 
Nowy system monitorowania, zwany "biograficznym", polega na analizie danych z paszportow (nr, nazwisk podroznych i odciskow palcow). To pozwala na obliczenie, ilu obcokrajowcow chce sie zadomowic, na dluzej niz pol roku. Oczywiscie nielegalnie. 
Mozna bowiem, za jedyne 300 $ przedluzuc sobie pobyt legalnie. Do pol roku. 
Jesli ktos chce jednak zostac na dluzej musi poszukac innej drogi zalegalizowania pobytu.

Monitorowanie wjazdow-wyjazdow, o ktorym tak glosno ostatnio, byc moze bedzie pomocne przy decyzji, co z ruchem bezwizowym dla Polakow. 
Zostaje ich juz coraz mniej, odkad Europa otworzyla swoje podwoje i dala legalna prace. 
A co za tym idzie i mniej osob stara sie o amerykanska wize (promese de facto) w Polsce. Pewnie i ow magiczny prog ponizej 10 %  odmow bedzie osiagniety.
Tylko co wtedy, jesli ustawodawca amerykanski zdecyduje o 3 % ?




Generalnie wszyscy zalecaja umiarkowany optymizm. 

Pan Prezydent  amerykanski obiecal zniesc wizy dla Polakow do konca swoich rzadow. Takze w Kongresie przybywa oredownikow zmiany warunkow objecia Polakow programem bezwizowym. W zwiazku z "biometrycznym" monitorowaniem wjazdow-wyjazdow i latwoscia wskazania na ilosc nielegalnych przedluzen pobytu w USA latwo mozna bedzie pokazac, czy Polacy przekraczaja prog (kolejne schodki, progi...och;)...


Ale pojecie "bezpieczenstwa narodowego" zostalo rozbuchane do granic mozliwosci i wielu jego zwolennikow jest przeciwnym rozszeszenoim ruchu bezwizowego na kolejne panstwa.

I badz tu czleku madry...

2 komentarze:

  1. byloby super gdyby wizy zniesli. To zawracanie gitary i zbyteczne koszty.
    A o ile mniej zalatwiania?
    Trzymam kciuki, zeby Prezydent dotrzymal swojej obietnicy.
    Pozdrawiam
    Liliana

    OdpowiedzUsuń
  2. Mysle, ze to rodzaj amerykanskiej kielbasy wyborczej.
    Przykre.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń