Technologia budowy domow w USA jest z gatunku drewniano - gipsowej na podmurowce. Ale to juz bylo.
Tutaj, gdzie wiecej sie placi za chlodzenie niz grzanie sposob budowania jest troszeczke inny.
To przez huragany czy innej masci wiatry, ktore za jednym pociagnieciem potrafia cale osiedla obrocic w pyl. A raczej w stos rupieci.
To przez huragany czy innej masci wiatry, ktore za jednym pociagnieciem potrafia cale osiedla obrocic w pyl. A raczej w stos rupieci.
Zeszlo mi troszke z kojarzeniem, jak zakwalifikowac domki, ktore tutaj widuje.Wyraznie mi cosik przypominaly, az wpadlam, ze to po prostu letniskowe.
I tak to chyba juz jest, ze jestesmy tutaj jak na wakacjach.
70% populacji, ktora w sezonie zamieszkuje poludnie to ludkowie z Polnocy. Utrzymuja dwa domy, zatem florydzki jest tak troszke letniskowy:)
Generalnie jednopoziomowy, bo kto bedzie ciagal staruszkow po pietrach?
Sa tez i dwu, trzypietrowe.
70% populacji, ktora w sezonie zamieszkuje poludnie to ludkowie z Polnocy. Utrzymuja dwa domy, zatem florydzki jest tak troszke letniskowy:)
Generalnie jednopoziomowy, bo kto bedzie ciagal staruszkow po pietrach?
Sa tez i dwu, trzypietrowe.
W mojej okolicy ustawodawca zakazl budowania wysokosciowcow w poblizu plazy. Nie ma przyslaniania widokow betonem i betonem do spolki ze szklem, stad tez najwyzszym budynkiem jest szpital.
Inaczej sprawa sie ma np w Miami. Tam juz, na tych bagiennych terenach do perfekcji opanowano technologie wznoszenia drapaczy.
Sa tez takie za grube miliony. Przytulone do plazy, z plotem i ochrona zza plota. One sobie po prostu sa.
Wlasciciele je maja. Zamieszkuja w nich moze do miesiaca w ciagu roku. To ludzie z gatunku tych, ze warto taka chate miec, bo prestiz, inwestycja...
Do obejrzenia domkow na Florydzie zapraszam tutaj
Wlasciciele je maja. Zamieszkuja w nich moze do miesiaca w ciagu roku. To ludzie z gatunku tych, ze warto taka chate miec, bo prestiz, inwestycja...
Do obejrzenia domkow na Florydzie zapraszam tutaj
Zaglądam do Twojego bloga na zasadzie jaka to egzotyka.
OdpowiedzUsuńJednak my w Polsce żyjemy trochę inaczej i problemy inne.
Nie wieją u nas huragany na szczęście,
ale przyjemnie popatrzeć jak życie wygląda gdzie indziej.
O, milo Cie widziec:)U mnie to nawet nie egzotyka tylko lenistwo. Po prostu tutaj czas plynie inaczej :)
OdpowiedzUsuńTutaj mam na mysli Floryde:))
Ciepelko podsylam
Dziękuję za ciepełko :-)
UsuńBardzo je lubię i nie cierpię zimy...
Hej!
OdpowiedzUsuńU nas budują dużo ciężej i stabilniej. Prawie zawsze z piwnicami.
Mimo, że nie ma huraganów. Czy to dobrze? No nie wiem:)
Na pewno więcej kosztuje:)
A Holendrzy budują na wodzie. O czym u mnie Violka napisała.
Pozdrawiam Vojtek