100 mil dzieli Kube od wybrzeza Florydy.
Key West to bramy do upragnionego raju.
Te droge Kubanczycy staraja sie pokonc za wszelka cene.
Taka wyprawa do raju czasem kosztuje zycie. I nie tylko K. Kolumb i jego zaloganci mieli okazje sie o tym przekonac.
Gorzej, jak w sukurs przychodza pomocnicy.
Lepiej, bo chca ratowac ludzi gniezdzacych sie w dryfujacych czasem lupinach.
Gorzej, bo to nie rokuje dobrze. W mysl bowiem prawa morskieg, jezeli statek zauwazyl ludzi na lodzi ma obowiazek udzielic im pomocy.
Co to oznacza dla Kubanczykow?
A mianowicie to, ze w momencie, kiedy statek zawinie do amerykanskiego portu to niedoszlymi rozbitkami zajmie sie emigration. A oni ich oczywiscie deportuja.
Co innego gdyby doplyneli do amerykanskiego brzegu o wlasnych silach.
Wtedy maja prawo do azylu.
Fotorelacja z akcji podjecia kubanskich rozbitkow.
Witam Cię serdecznie ...
OdpowiedzUsuńNiosę dla Ciebie koszyczek ..
Pełen uśmiechu i radości ..
Żeby miło upływał cały dzionek ..
I służył Ci dobry humorek ..
Pięknego dzionka ..
I w serduszku dużo słonka ...
życzy ...
*** AGATA ***
Chcesz powiedzieć ,ze to teraz się dzieje?
OdpowiedzUsuńKubańczycy nadal płyną do USA?
Mnie to się kojarzy nie wiem czemu z latami 50-tymi...
Plyna, plyna. najwieksza kubanska populacja jest oczywiscie w Miami. Nawet senator z Fl, Marco Rubio jest z pochodzenia kubanczykiem. pewnie bedzie startowal z M. Rammney'em w kampanii prezydenckiej. Chca go republikanie na v-ce, zeby przyciagnal latynoskie glosy.
OdpowiedzUsuńRzadko teraz się o tym pisze ...
OdpowiedzUsuńinne tematy są ciekawsze...