1

1

czwartek, 24 maja 2012

"W portowych kranach wiatr gwizdal z zalem..."

To bylo w Rostocku, lata temu.
Tutaj jedynie krany, przy dokach w New Jersey.
Widziane okiem aparatu z Battery Park, ciagle Dolny Manhattan.








Ale ujscie rzeki Hudson sluzy do zeglugi wszelakiej. 
Pieknie wygladaja zaglowki, nie wiem tylko, czy przy "tutejszym" wietrze mozna rozpiac spinnaker...


3 komentarze:

  1. dla mnie ogladac zdjecia z Nowego Jorku to jak ogladac zdjecia palm.
    Moze dziwne porownanie, ale zawsze radosc. Za kazdym razem niby to samo, a jednak cos innego, cos co mnie ekscytuje.
    Dzieki ze przy mnie jestes.
    A nie jestes daleko. Moja ksiazka bedzie w ksiegarni w Toronto, najwiekszej polskiej ksiagarni w Ameryce Polnocnej. Podam ci namiary bedziesz mogla ja zamowic, wysla ci bez problemu.
    sciskam cie mocno
    Lilka
    http://owocdecyzji.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawde powiedziawszy, to ja jej nie chce z ksiegarni, chyba,ze tam dla mnie zlozysz swoj autograf i -powiem nieskromnie-dedykacje. jakos to rozwiaze!
    Ciesze sie Twoja radoscia z wydania ksiazki! Gratulacje raz jeszcze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Krany?
    To te dźwigi portowe tak się nazywają??

    OdpowiedzUsuń