1

1

wtorek, 13 września 2011

Czary - mary!

Wszystkie hokusy, pokusy razem. Takie czarowanie. Moze przestanie w koncu padac.
Juz i tak plyniemy. Na powrot pozamykane drogi. Powodzie. Nie tylko NY. 
Mokro. Zimno. 

A kwiatyki byly piekne tego roku...



4 komentarze:

  1. Witam, od jakiegoś czasu podczytuję Pani blog i jestem nim zauroczona. Szczególnie wywarła na mnie Pani łatwość pisania. pozwoliłam sobie więc dodać "Moją Amerykę" do mojej listy blogów. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, Jestem zaszczycona:) Rewanzuje sie natychmiast:)
    Literowkami sie nie martw. Popelniam je ciagle:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ja nie powinnam... Marny ze mnie fachowiec:)))

    OdpowiedzUsuń