1

1

poniedziałek, 14 maja 2012

Drogi, szosy, autostrady. Oczywiscie na Florydzie.


Szeroko i plasko.
Niektore drogi asfaltowe, niektore betonowe. Wszystko po to, bo w trakcie letnich upalow asfalt nie slynal do najblizszego rowu melioracyjnego czy niemelioracyjnego.



Droga osiedlowa. 
I niestety mnostwo progow zwalniajacych. Na dlugosci 1 mili Lakewood Rd
 naliczylam  10 (tak, dziesiec progow). Po co? Pohamowac mlodziez w predkosci.



Drogi szybkiego ruchu. Cztery pasy w jedna strone to norma. Kwesta tylko osuszenia gruntu, rozciagniecia siatek przed zwierzyna i gotowe.
Warunki klimatyczne sprzyjaja robotom drogowym. Ok, moze latem jest zbyt upalnie i mokro. Poza tym, na przestrzeni calego roku zimno i mroz nie sa czestymi goscmi tutaj, stad tez roboty trwaja i trwaja.

Naturalnie, ze wszyscy na ich przebieg narzekaja. W koncu trzeba sie stulic na dwoch pasach zamiast czterech.

                                                                       All photos by Andrew
A potem mozna juz sobie pomykac w spokoju...

Dobrze przygotowana i rozwinieta siec drog sprzyja podrozom. Trase 100 mil latwo pokonac w 2 godziny. Floryde mozna przejechac z pn na pd w ciagu 8 godzin. 
Mozna wybrac trasy lokalne, wtedy schodzi dluzej o dwa dni:) ale rekompensata sa widoczki.
W koncu cos za cos.

2 komentarze: