Zastanawialam sie, czy porownanie tego dnia tutaj, w USA, do Swieta Zmarlych czy chocby Zaduszkow celebrowanych w polskim listopadzie bedzie trafione...
To jednak nie to samo.
Ten dzien jest faktycznie poswiecony pamieci. Pamieci o tych wszystkich, ktorzy odeszli.
Glownie obchody i wspomnienia skupiaja sie na pamieci tych, co zlozyli swe zycie na oltarzu ojczyzny.
I choc sa nawiedzane cmentarze, mowi sie i modli za zmarlych, ten dzien nie ma wiele wspolnego z polskim postrzeganiem Swieta Zmarlych.
W koncu i same nazwy sa rozbiene w znaczeniu.
Ale nie o semantyke idzie…
Zatem parady, spotkania z weteranami wojen (a jest ci ich dostatek – i wojen i weteranow), manifestacje poparcia i wsparcia dla rozsianych o swiecie zolnierzy w ich pokojowych i demokratycznych misjach (podobno). Koncerty poswiecone pamieci tych, ktorzy lata temu i wspolczesnie torowali i toruja drogi do wolnosci-cokolwiek to znaczy-
wlasna krwia i wlasnym zyciem.
A w TV filmy, ktore w kontekscie historycznym mowia o bohaterstwie amerykanskiego zolnierza, o jego wyjatkowej sluzbie… I sa takze jakims rysem historycznym dla spoleczenstwa, ktore nie bardzo orientuje sie we wlasnej historii. Nie mowiac juz o cudzej…
Memorial Day przypada w ostatni poniedzialek maja. Tym samym rozpoczyna tez sezon letni.
Wyjazdy do domkow letniskowych, camping, sezon na wypoczynek przy i na wodzie.
Slowem wakacje tuz, tuz…i oczywiscie promocje w sklepach.
Memorial Day jest bowiem rownie swietna okazja, (jak wiele innych okoloswiatecznych) by udac sie na zakupy. Wydac kasiorke, zasilic posrednio i budzet panstwa, ktory gro swoich srodkow przeznczy tez na wojsko.
I kolo sie zamyka.
Swietowac Memorial Day mozna wszedzie. I wszedzie bedzie z pozytkiem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz