1

1

poniedziałek, 23 maja 2011

Zamiast...

Co robimy od stuleci?
Dzieci.

Raz przyszlo do mnie szczescie. Poprosilem, przychodz czesciej.
Czasem glupoty czlowiek sobie zyczy, bowiem w madrosci jest tyle goryczy.
Niejeden by nie zaczynal, gdyby mogl przewidziec final.
Najmilsza chyba taka lektura: wyczytac z oczu,ze cie pragnie ktora.
Kiedy przechodzi ladna dziewczyna – zaraz mi Amor luk napina.
Twoim imieniem sie pieszcze, gdyby tak toba jeszcze.
Najmilsza z zaliczek. Dziewczecy policzek.
Jak juz grzeszyc, to ordynkiem: mysla, mowa I uczynkiem.
Byl las, wrzos I mech. Powiedziala: Niech.
Rzekla lilia do motyla;”Nikt nie patrzy. Niech pan zapyla”.
Kto spi, nie grzeszy, wiec, mila osobo, nie bedzie grzechu,gdy sie przespie z Toba.
Wstapilem na cialo. Samo tego chcialo.
Rwie sie watla nitka cnoty w labiryntach ochoty.
Kazda pozycja to propozycja.
Nic od kobiety czlowiek nie wymaga. Moze byc naga…
Naga to ona nie byla wcale. Miala ponczochy I korale.
Najgorsze z upokorzen, kiedy nawala korzen.
O pomste do nieba wola, gdy on nic, a ona gola.
Wyglada na zmeczonego. Jak zdjety z krzyza. Kobiecego.
Byla piekna, dobra, swieta. Do dzis place alimenta.
Cnota z okazja razem sie przespaly. Cnoty nie bylo, kiedy rano wstaly.
Kiedy kobiete we wlasne loze zloze spokojny jestem,ze nie cudzoloze.
Byla w sam raz. Na jeden raz.
Nie z Toba sie zenie. Poslubiam me marzenie.
Wzdycham do wlasnej zony. Taki jestem zboczony.
Niechetniem dzisiaj zasnal, bom zasnal z zona wlasna. 
I niechetnie sie budze, bo mi sie snily cudze.
Nigdy mi nie odmowily te, ktore mi sie snily.
W milosci wlasnie cenie niedoswiadczenie. Milosc nie jest kunsztem. 
Milosc jest wzruszeniem.
Doswiadczenie to dar nieba. Masz, gdy go Ci juz nie trzeba.

Nie zgnebi mnie zaden przytyk. W d…. miejsce mam dla krytyk.



Cudny Jan izydor Sztaudynger i jego fraszki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz