1

1

poniedziałek, 9 maja 2011

O tym, jak przekuc sukces na swoj sukces, z pozytkiem...

Zastanawiam sie na ile nielegalni zmiane swojego statusu beda zawdzieczac Osamie. Potem dopiero Obamie. A raczej spektakularnej akcji amerykanskich komandosow.
 Co to wszystko ma wspolnego ze soba?
Osobe Pana Prezydenta, a w zasadzie jego notowania. Obecnie zwyzkujace.

Kolejne wybory prezydenckie odbeda sie w listopadzie 2012. Pozostalo 18 miesiecy. Pora wywiazac sie z wyborczych obietnic. Pora dla obecnego milosciwie nam panujacego, ktory z ramienia Demokratow bedzie ubiegal sie o reelekcje.
Nieformalnie rozpoczal on  juz kampanie. Spotyka sie z wyborcami i obecuje. Taka kielbaska, ktora musi przekuc na konkret, by po raz kolejny poparla go i latynoska spolecznosc. W poprzednich wyborach dostal od nich 67 %.

Zatem Pan Prezydent sie spotyka i mowi. Mowi, ze chce, ale sam nie moze. 

Potrzebuje wsparcia i poparcia.
Trzeba mu przyznac, ze podczas spotkan, glownie ze studentami, bo bezposrednio zainteresowani co do przyszlosci kraju,  podjal temt nieszczesnej ustawy Art Dream (ma ona dac mozliwosc zalegalizowania statusu tym studentom, ktorzy przyjechali jako dzieci nielegalnych imigrantow).

Ponadto nawet w zaciszu Bialego Domu Pan Prezydent debatuje z chetnymi o problemie nielegalnych imigrantow. Ostatnio zaprosil  do Waszyngtonu bylego gubernatora Kalifornii , burmistrza Nowego Jorku, burmistrza San Antonio, prezesa centrali zwiazkowej AFL-CIO i szefa filadelfijskiej policji , zwolennikow Partii Demokratycznej, jak i ich oponentów – republikanów, ale celowo nie zaprosil czlonkow Kongresu. Wszystko to po to, by  przedyskutowac sposoby naprawy niesprawnego systemu imigracyjnego przy jednoczesnym zabezpieczeniu i uszczelnieniu granic, zwlaszcza na poludniu kraju.
I ciagle poszukuje sojusznikow.

Teraz, na fali popularnosci, ktorej przysporzyli mu zolneirze sil specjlnych,  chce pociagnac dalej sprawe ustawy imigracyjnej. Ciagle jednak brak konkretow czy wyraznych posuniec w tej sprawie poza faktem, ze wszyscy sie deklaruja.

No coz, sukces ma wielu ojcow. To porazka jest sierota:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz