Wraz z zapowiedziana wizyta pana przydenta Obamy w Polsce wzrosly nadzieje Polakow na ruch bezwizowy.
Tak sobie komentuje doniesienia z Polski. Faktem jest, ze stosunkowo rzadko zagladam na polskie portale.
Obserwuje tez tutaj zacieta walke, to juz raczej determinacja Fundacji Kosciuszkowskiej, o zniesienie wiz dla Polakow.
Namawiaja oni Polonusow do zasypywania listami, petycjami i telefonami Kongresmenow zaangazowanych w projekt zmiany zasad przy umozliwieniu obywatelom naszego kraju do wjazdu bezwizowego. Chodzi o zmiane kategorii. Nie procent odmow wnioskow wizowych, a procent osob nielegalnie pozostajacych w USA.
Poki co, problemem interesuje sie dwoch kongresmenow. To i tak o dwoch wiecej od zadnego. Jakies kroczek.
Polskojezyczne forma tez puchna od komentarzy w temacie bezwizowego wjazdu do USA. Wcale nieprzychylnych.
Trzeba bowiem pamietac, ze wjazd bezwizowy jest mozliwy jedynie na trzy miesiace. Nie ma mozliwosci wydluzania pobytu. Po prostu trzy miesiace i jazda, a raczej lot, do domu.
Wszyscy Ci, ktorzy maja badz mieli konflikt z amerykanskim prawem imigracyjnym, czyli przebywali nielegalnie dzien czy lat dziesiec, musza osobiscie pofatygowac sie do amerykanskiej ambasady i zlozyc wniosek o wydanie wizy.
Mozliwosc wjazdu bezwizowego nie jest rownoznaczna z darowaniem wszelkich kar. Kto sobie wczesniej nagrabil i tak poniesie konsekwencje. Dziesiecioletnie. Byl co prawda dopust prawny - jezeli ktos byl nielegalnie do pol roku, ma trzyletnia karencje na wjazd. Powyzej tego czasu - dycha.
Obecnie nikt z urzednikow emigracyjnych czy w ambasadzie nie raczy sie pamietac o mniejszym wymiarze kary. W ramach walki z nielegalna imigracja wszyscy wybieraja wariant srozszy.
Zatem, czy bezwizowy wjazd ma sens? Nie wiem, pewnie tak. Byle nie zakoczyl sie rychlym odebraniem nam tegoz przywileju, kiedy wjedziemy i zostaniemy, nie patrzac na konsekwencje prawne dla innych, naszych wspolziomkow.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz