1

1

sobota, 24 marca 2012

Emigracja do Szwajcarii. I nie tylko.




Na zaprzyjaznionej stronce toczy sie dyskusja o emigracji, emigrowaniu, emigrantach podsycana przez polskie media i oczywiscie tych, co wiedza lepiej. Najlepsza wiedza o emigrowaniu, z ramion nad ranem od Jolki ma F. Andrzejczak...

Nie tylko my, Polacy, emigrujemy. Nie wnikam z czyich ramion...
Rusza sie caly swiat we wszystkie mozliwe strony i z powodow sobie znanych. Emigruja tez Amerykanie. I nikt w tym nie widzi problemu, jak w przypadku naszych Rodakow.

Dorothy mieszka w Szwajcarii. Uwielbia narty, jest trenerem, wiec zdecydowala, ze wlasnie tam bedzie sie spelniac zawodowo i przy okazji dopieszczac swoja pasje. Spedzila dwa tygodnie urlopu na Florydzie, bo nie widziala sie juz siedem lat ze starzejacymi sie rodzicami. Wyjezdza opalona i nikomu w glowie nie zaswitala idiotyczna mysl o "rozliczaniu" ja z emigrowania.

Kyle. Tarapeutka. Konczy przygode na Florydzie i jedzie do Melbourne. Zapytana przez mnie, dlaczego tam, zdziwiona odpowiedziala:
- Dlaczego nie? Chce poznac inny kontynet, poszukam jakiejs pracy.  Nie wiem, jak dlugo tam pobede. Jak mi sie nie spodoba, wroce - dodala

Pam i Frankie spedzili kilka lat w Japonii. Faktem jest, ze ich zyciowa pasja -fotofrafia- przelozyla sie na chleb powszedni. W Japonii bowiem otworzyli firme zajmujaca sie wydawaniem albumow fotograficznych. Kiedy biznes zaczal przynosc niezle profity, sprzedali i podrozujac jeszcze przez Azje, wrocili do Stanow. Oczywiscie plon swoich podrozy przekuli na kolejne albumy. I kolejna kase.

Lorriane spedzila kilka lat w Berlinie. Jej malzonek byl wojskowym. Kiedy sie rozeszli zostala jeszcze w Europie pare lat.

Wszyscy wrocili z emigracji ubogaceni o nowe doswiadczenia, wiedze o kraju, kulturze, tradycji, ludziach. Maja tam jeszcze wielu przyjaciol, o ktorych snuja serdeczne opowiesci.

Janet, niczym perelka na koniec, wlasnie przymierza sie do emigracji do ...Polski. Jej pradziadek pochodzil z Krakowa, prabacia z Wilna. Umyslila sobie, ze pomieszka pare lat w Polsce. A moze nawet do konca swojego zywota ?
Ona sama nie mowi po polsku, mnie traktuje jako chodzaca encyklopedie na temat Kraju Przeznaczenia.  Jej przeznaczenia.
W Polsce byla dwa lata temu, na objazdowej wycieczce po Europie. Wpadli przelotem z Berlina, zahaczyli o Poznan, Warszawe, Krakow, Wieliczke, Oswiecim i Czestochowe i zwiali do Pragi.

Obiecala mi relacje z przeprowadzki i zywota.
Zobacze inna wersje emigracji.

3 komentarze:

  1. Emigracja Amerykanów ma zupełnie inny wymiar. Dla nich to przygoda, często tylko zmiana otoczenia, nie mająca nic wspólnego z ryzykiem lub wieloma wyrzeczeniami.
    Będę z niecierpiwością czekać na wrażenia Janet. Polska jak wiesz jest krajem absurdów, dobrze to wiemy, ale my tam się urodziliśmy, potrafimy ten nasz kochany kraj zrozumieć. Czapki z głów dla tych, którzy mają odwagę tam pomieszkać. Życzę powodzenia.
    Pozdrawiam
    Liliana
    http://owocdecyzji.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż Amerykanie mogą pozwolić na emigrację bez obciążeń,
    bo to oni zdobywali 'amerykę'.
    Polacy , aby zaistnieć musieli walczyć o tę ziemię,
    swoją ziemię po pradziadkach.
    I to jest ta właśnie różnica w psychice.
    Amerykanów sąsiedzi nie 'rozbierali' po kawałku...
    My mamy 'trochę' inną historię,
    co powoduje,że też inaczej widzimy świat.
    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia historycznego.;-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozwolicie Panie, ze za komentarz zacytuje za Absolwentem z powrotnik.eu

    „Choć nieraz mówię o durnej Polsce, wymyślam na Polskę i Polaków, to przecież tylko Polsce służę”.

    To chyba nasza pokrecona polskosc...

    OdpowiedzUsuń