Tylko data.
Zadnych oznak, zadnych ptakow, zadnych paczkow.
Pomieszanie z poplataniem.
Jedne drzewa gubia liscie, inne strzelaja pakami. Doslownie, bo to kwestia dni, zeby paczek rozwinal sie lisciem.
A moze amarylisy na grzadkach to oznaka wiosny?
Zar jedynie lejacy sie z nieba, ktory przez Tubylcow (znaczy sie ludkow z wieloletnim stazem tutaj) uznawany jest za anomalie.
I noce, cieple niczym czerwcowe, jak u Mistrza Galczynskiego , wypelnione cykaniem cykad czy tam swierszczeniem swierszczy. Rozgwiezdzine niebo. Znalazlam wreszcie Oriona, a Duzy i Maly Woz jakos sie dziwnie rozjechal...
Wybrzeze noca, zdjecie trzasnelam na szczycie mola.
A ze bylo ciemno... to ciemno wyszlo:)
Pozdrawiam wiosennie.
Ta dziwaczna pogoda mnie troche nie pokoi.
OdpowiedzUsuńU mnie goraco lecz to normalka, tak powinno byc, ale ze W Kanadzie w marcu upaly. Toz to dziwilag!
Oby w czerwcu nie pdalal snieg! Tego chyba bym nie zniosla.
Pozdrawiam
Liliana
http://owocdecyzji.com/
A moze po kilku rzeczywiscie mroznych zimach przyszla pora na jej cieplejsza wersje?
OdpowiedzUsuńTo o Polnocy mowa, bo moja wersja tegorocznej zimy jest doprawdy goraca.
Pozdrowionka
Ja się gubię... gdzie jest tak gorąco? Pozdrawiam z zimnego, deszowo-śniegowego Krakowa. Paweł
OdpowiedzUsuńJak to gdzie?
UsuńFlorida!! NAples:)
Bramy raju!!