1

1

czwartek, 7 lipca 2011

Moj prywatny Dzien Swistaka

To zaden dzien. Juz zrobil sie z tego rok. Z okladem.
Wprowadzial sie gosc w poblize mojego domku, zupelnie nieproszony i niepozadany.. Norkami wytyczyl sobie szlak w poblizu drzew. Wie, skubany, ze tam sie nie zapedzam bez wyraznej potrzeby. Trojacy bluszcz robi swoje. Sprytna bestia z mojego podworkowego lokatora.

Od jakiegos czasu przygladamy sie sobie. Z kazdym dniem coraz ufniej. Nie powiem jeszcze, ze wkrotce bedziemy jesc sobie z raczek..
Moze jednak pozwoli na trzasniecie fotki. Z bliska. Moze sam tez strzeli jakis usmiech, a nie tylko wystrzezy zeby.

Nieproszona, co tu kryc, zakradlam sie do jednej z jego norek. Z reka i aparatem.



Za zakretem jest salon, a prawo zas sypialnia.

Chyba.
Jedno jest pewne. Pozostawia tylko sreberka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz