Oj, zeby mi sie tak chcialo, jak mi sie nie chce...:))
Cos dla ciala na te upaly. Latwe, szybkie i przyjemne. Do zapodania jako dodatek do mies albo deserek.
Jello salad.
galaretka cytrynowa (ona sprawdza sie najbardziej i najlepiej. Probowalam juz pomaranczowej, brzoskwiniowej, ananasowej i limonkowej. Bez sensu.)
puszka ananasow crushed,
jedna marchewka starta na tarce (preferuje grube oczka)
Marchewke zalewam cup'em (szklanaka) wrzatku i w tym rozpuszczam galaretke cytrynowa. Dodaje ananasy, calosc z puszki, lacznie z sokiem, mieszam dokladnie i pozostawiam do zastygniecia.
Mniamniuskie :))
Z upalami nie mam problemu. Lubie kiedy gorac leje sie z nieba. Nawet wilgoc mi nie przeszkadza. Suchot nie lubie.
OdpowiedzUsuńRozkoszuje sie wiec tym latem ile tylko wlezie, ale mam jeden problem.
Nie wiem co gotowc i gotowac mi sie nie chce. Poniewaz jestem zupowa, a o krupnikach, rosolach, kapusniakach z golonka nie ma mowy, szukam zup lekkich. Moja ulubiona jest wietnamska Pine-apple soup. Lekka i przepysznosciowa. Widze ze tak jak ty lubie ananasowe dania. No ale w kolko tez jej nie mozna jesc. Chlodnik, botwinka, szczawiowa tez zaliczona. Masz jakis inny pomysl na zupe? Tylko nie owocowe, bo tych nie lubie.
Pozdrawiam
Liliana
Hej, chetnie skubne od Ciebie i wyprobuje ten wietnamski specyjal :)
OdpowiedzUsuńWkluczam, a raczej samo sie wyklucza miesko, wiec i z zupami o tym charakterze mi nie po drodze.
Podobnie jak ty owocowych nie lubie. Jakos mi sie dziwnie kojarza. Pozostaja Ci jeszcze barszcze :))
Moja ulubiona zupa, kompletnie nie na upaly, to meksykanska chili soup. Normalnie pycha.
W sumie to zupy gotuje na zasadzie: otworz lodowke.
A moze mix warzywek i zmiksowac? Z brokulami ma fajowy, zielony kolor. A z buraczkami bedzie czerwona. Groszek ptysiowy czy crutons.
U mnie kroluja salatki. Dodaje tez don mieso na zimno albo jajka, rybe. I oczywiscie belcik owocowy nie wychodzi z blendera.
I jeszcze salatka ziemniaczana, a raczej ziemniaki z tym co mi w reke wpadnie (szczypior albo swiezy ogorek, cukinia, papryka, groszek, fasola i tony kopru).
Zycze weny:))