Okazuje sie, ze nie tylko.
Te sa jakies takie maskujace. Znaczy sie liscie wygladaja maskujaco.
Te dla odmiany sa cale obsypane owocami, ale sprytnie chowaja je pod liscmi. Owoce wygladaja jak ogromna szyszka, ale sa miekkie w dotyku.
Jakas palma szyszkowa pewnie :) Szycha a tej palmy.
A tu powialo rodzinnie. Na pierwszy rzut oka - wierzby.
Nie do konca jednak. Jakas odmiana tropikalnej wierzby zapewne. Nie wiem, czy placze. Kwitnie.
przyroda w ciepelku jest.... oh jaka ujmujaca!
OdpowiedzUsuńNie masz uczucia, jakbys chciala kazdy listek, kazdy kwiatek dotknac?
Szkoda, ze kwiaty poludnia pachna slabo albo wcale, a wydaje sie ze perfumy ich powiny byc bardziej intensywne. Nie sadzisz, ze to dziwolag?
Pstrykaj i pokazuj nam swoje fotki. Chetnie na nie patrze i tymsamym przenosze sie tam gdzie, chce juz byc.
dzieki za duchowa podpore
Liliana
http://owocdecyzji.com/
O maly wlos bym zapomniala - Happy Thanksgiving!
piękne zdjęcia..... tę niby wierzbę fotografowałam w tym roku w Kenii, też wpadła mi w oko :) Masz długie wakacje:) życzę aby były cudowne i dziel się z nami ciekawostkami .....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMile Panie! Drogie Dziewczyny, dzieki za uznanie w kwestii zdjec. To przyrida jest cudowna, ja ja tylko utrwalam, nawet nie na kliszy, cyfrowo:)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze sie podoba. Milych waazen zatem:)
Sloneczko podsylam :))
Te wierzby bardzo klimatyczne. Wyglądają jakby żywcem wyjęte z jakiegoś innego krajobrazu, może z rozlewisk Everglades, gdzie u ich konarów bulgotały złowieszcze bagna :D
OdpowiedzUsuńSzyszkowa palma jest na maxa, chcę taką zamiast choinki na święta :D
Pozdrawiam
Born... jest dwie opcje na te szyszkowa palme: albo zadowolisz sie zdjeciem albo przyjedziesz i ukradniemy ja sasiadowi razem.
OdpowiedzUsuńWybieraj:))
Sasiedzi wracaja po Nowym Roku, na sezon florydzki.
Chwilowo (niestety) będzie musiało mi wystarczyć zdjęcie ;P
OdpowiedzUsuń