1

1

wtorek, 24 stycznia 2012

Katamarany i paralotniarze.






Przysiadlam na chwilke na cudnych katamaranach, a raczej katamarankach.



Spodziewalam sie wiekszych. Nie, zebym sie specjalnie znala czy miala problem z rozmiarami.
Patent zeglarski mam  i umiem wybrac foka, grota, a nawet postawic spinnaker.
I mozecie sobie czyatc w podtekstach do woli.
Te zberezna piosenke zeglarska (bo to chyba nie szanta) tez znam.
W kazdym razie siedze tu sobie i pisze. "Siedze sobie i tupie, w glowie mysli mam glupie..."

Woda szumi.





Zawsze mam problem z jej nazwaniem, wody sie znaczy.Toz to wody zatokowe. Zatem to morska woda? oceaniczna?
Smak ma tez mniej slony niz nasz poczciwy Baltyk.
Do przejrzystosci tez jej daleko. Taka zielonkawa dzisiaj.








I zapach, jak ze starej beczki po sledziach, smierdoli.
To pewnie Ci wedkarze



A dzis na niebie pojawili sie i paralotniarze. To musi byc piekny widok na wysokosci :)





2 komentarze:

  1. ...no tak plaża... właśnie skonczyłem sie do niej przedzierac, jest po robocie, do domu jeszcze nie pora... Tanew cicho toczy swoje wody w kierunku Sanu. Plaża nie z muszelkami tylko z warstwa sniegu, trzeba pod buciory patrzec bo granica miedzy przysypanym pisakiem, a cienkim lodem niezbyt wyrazna... Cicho, spokojnie, ładuje kasete z filmem niedawno zbankrucialego Kodaka i zaczynam sesje... Cyfra pozostaje w plecaku, analog w rece... Pozdrowienia (zasieg kiepskawy, to chyba przez to izolowane zadu...ie, którego nie sposób nie lubiec:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na plon owej wyprawy. To nic,ze zbankrucialy film Kodaka. Zdjecie pewnie beda cudne.

    I dziekuj za te klimaty z zad...a. jestem przekonana,ze lezka w oku sie zakreci.

    OdpowiedzUsuń