1

1

niedziela, 8 stycznia 2012

Trzech Kroli. Po amerykansku:)

Dzisiaj obchodzilismy uroczystosc Trzech Kroli. Oczywiscie w kosciele katolickim. 
Taka juz uroda swiat tutaj, ze przelozone sa one na niedziele. Jezeli wypadaja w poniedzialek, wtorek czy srode - uroczystosc obchodzona jest w niedziele poprzedzajaca swieto. Jezeli natomiast swieto przypada w kolejne dni tygodnia - obchodzone jest w niedziele nastepujaca po nim.
Rozdzielnosc kosciola od panstwa i liczba rozmaitych religii i kosciolow powoduje, ze wolne dni poza weekendami wyznaczaja zgola inne, niz koscielne, swieta. 

A oto wizyta kroli  w Kosciele Sw. Piotra Apostola w Naples na Florydzie. 



Wczesniej, tydzien temu, krolowie oczekiwali przy tej ogromniastej basenowato-fontaniastej chrzcielnicy w koscielnym przedsionku.
Na wizy czy cos? W koncu przyszli ze wschodu...



Ksiadz gloszacy dzisiejsza homilie byl przekonany, ze to mezczyzni. Wedrowali i wedrowali, bo... GPS-y zaistnialy w bardzo odleglej przyszlosci, a oni nie byli skorzy zapytac o droge.
Pewnie ksiadz - mezczyzna zna to z autopsji...
Tak samo, jak z Mikolajem.

Ciekawa jestem, jak potoczylyby sie losy Rodziny z Nazaretu, kiedy w miejsce krolow pojawilyby sie krolowe?



1 komentarz: