1

1

środa, 18 stycznia 2012

Plaza...Krok po kroku

Tematyka plazy, piasku i muszli nie schodzi z moich stron. Wiem...
Ale taka to sympatyczna i ciepla tematyka.
A dzis plaza, moja nadZatoka, krok po kroku. Pomijam parking z parkometrami (0.25 $ za 10 min). Ostatnio jest gdzie zaparkowac.
Wdrapuje sie po schodkach



i taki roztacza sie widok przede mna.



I jak tu plazy nie kochac?
Pod stopami chrzesci piasek,






muszle tez sobie leza naniesione przez fale.
Chyba w domu mam juz tez muszlowe zaglebie. Staje sie coraz bardziej wybredna w ich poszukiwaniu.

Muszle z mojej plazy, jak to muszle, sa muszlowate, chropowate, moga nawet pokaleczyc.
Te muszle ponozej sa z Pacyfiku, z Wybrzeza Paracas w Peru.
Wygladaja jak opilowane, wypieszczone...

Pewnie ten piasek jes tak skutecznie piesci...


A swoja droga, jak tu lezec na takim piasku?
A moze to inkaska wersja masazy ?

Autorem zdjec z plazy w Paracas jest Piotr, autor bloga Operuje w Peru i redaktor portalu Kochamy Peru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz