1

1

piątek, 20 stycznia 2012

Nareszcie jesien na Florydzie.

Nie, zima.
Cieplo, jakies 80F, czyli ok 25C. Tak plus-minus:)
Zadna jesien w kalendarzowym wymiarze to nie jest.

Jest to jesien kolorystyczna, z opadaniem...iglastych galazek. Powinnam raczej napisac,ze galazeczek.
Takie to niepozorne. A cieszy...




A moze to iglaki po prostu uschly i sie odbarwily?
Tez tak myslalam, na koniuszku galazek sa jednak swieze paczki.


I jak tu sie nie dziwic ...

2 komentarze:

  1. Dziękuję za komentarz u mnie.
    I za link. Ja jeździłem skuterem. Sprzedałem go 3 miesiące temu:) I marzy mi się coś większego:)
    Warszawa zasypana po kolana śniegiem.
    I nie ma mowy o takiej temperaturze jak u Was:)
    A mmja kuzynka mieszka w Houston w Texasie:)
    A druga w Californii:)
    A ja w Warszawie
    Pozdrawiam Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Florydzie, czy nie Jesień złota zawsze ma swój urok :)
    Lipton_R

    OdpowiedzUsuń